poniedziałek, 25 lutego 2013

Przełomy...



Tak to już jest, że przełom u jednych rodzi przełomy u innych...

W ten oto sposób zaczynam pisać bloga - ja która jeszcze niedawno nie poświęcałam tej formie najmniejszej choćby uwagi. Zmieniamy się wraz z otoczeniem, a moje otoczenie przechodzi właśnie radykalną przemianę...

Pan Bóg stawia na mojej drodze ludzi, którzy są wspaniałymi towarzyszami podróży - często ulegam złudzeniu, że będę ich miała blisko już zawsze. Zapominam, że choć cel przyświeca nam ten sam, to dróg do niego jest wiele.

Tworzę więc przestrzeń do dzielenia się tym, czym żyję i zapraszam do niej tych z Was, którym nie jest to obojętne. Liczę, że dzięki temu łatwiej będzie nam się spotkać za czas jakiś, gdy okoliczności będą temu sprzyjały...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz