Wczoraj nieoczekiwanie otrzymałam zapakowany prezent w postaci sms'a od koleżanki:
"jeżeli chcesz mogę jutro do Ciebie wpaść ok.11.30 na godzinę i zająć się młodszą Pociechą żebyś miała czas dla siebie"
Dziś prezent został rozpakowany:)
I choć podarowany mi "czas dla siebie" w większości wolałam spożytkować na rozmowę, to wdzięczna byłam za ten gest niezwykłej wrażliwości i za pomysł, jak można pomagać innym - tak konkretnie, że bardziej się nie da. To dla mnie ciągle wielka sztuka, której się uczę - jak dobrze, że mam od kogo:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz