Dziś byłam na nietypowej Drodze Krzyżowej - zamiast procesji wszyscy pozostali w ławkach i ...oglądali fragmenty "Pasji" Mela Gibsona ilustrujące poszczególne stacje Męki Pańskiej. Czułam się trochę dziwnie ale nie o tym chciałam...
W tym filmie jest jedna scena, która mnie bardzo zawstydza - kiedy Pan Jezus skazany na śmierć po raz pierwszy podchodzi do swojego krzyża i go przytula...
Ileż ja muszę perswazji użyć wobec samej siebie, by w końcu, z trudem, podjąć coś, z
czym mi jest nie po drodze, z czym jest mi po ludzku ciężko. A gdzie tu jeszcze miejce na miłość i przytulenie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz