niedziela, 24 marca 2013

Wspólne posiłki

" Gdy myślałam o zbliżaniu się do Stołu Pańskiego, kojarzyłam je z doświadczeniem, jakiego dzień po dniu dostarczała nam nasza mama przy kolacji - był to powrót do domu po bitwach dnia, cieszenie się sobą nawzajem, uczta miłości serwowana z pięknem i gracją. Nie wiedziałam wtedy, że przygotowuje ona moje serce nie tylko do prezbiteriańskiej Komunii, ale i na przyszłe przyjmowanie Eucharystii"
Kimberly Hann "W domu najlepiej"


Ten fragment jest dla mnie bardzo inspirujący.  I choć na obecnym etapie trudno mówić o "pięknie i gracji" naszego zasiadania do stołu, to mam nadzieję, że z czasem uda się temu nadać odpowiednią formę...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz