Historia ta mi pokazuje, jak często mylę
dawanie wsparcia drugiemu człowiekowi z proponowaniem rozwiązań na
podstawie wcześniej powziętych osądów. Jak często w
tzw. dobrej wierze można cierpiącemu dołożyć ciężaru...
Ciągle za mało we mnie pokory i milczenia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz